Ślęczka Motorsport po 5 Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza5. Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza przeszedł do historii. W pierwszą niedzielę marca, jak co roku już od 5 lat, został rozegrany na ulicach Wieliczki Super Os. Spora ilość kibiców mogła podziwiać kierowców rajdowych oraz wyścigowych. Wśród nich startowała wielicka załoga oznaczona nr 31, reprezentująca SOLNE MIASTO sp. z o.o. Centrum Edukacyjno - Rekreacyjne, Rafał Ślęczka / Mateusz Ptasznik jadąca rajdowych Peugeotem 206 XS.
Załoga Automobilklubu Galicyjskiego niestety nie dotarła do mety, awarii uległ mechanizm przeniesienia napędu podczas drugiego przejazdu pomiarowego i nie została sklasyfikowana w końcowych wynikach.
Rafał Ślęczka: Tegoroczny 5 Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza nie możemy zaliczyć do udanych. Po przejechaniu zapozania nic nie wskazywało, że tegoroczny Memoriał będziemy mieć pod górkę. Po dwóch przejazdach zapoznawczych byliśmy zadowoleni z konfiguracji 2,5 kilometrowego odcinka Super Os-u oraz z przygotowanego auta. Stanęliśmy na starcie do pierwszego przejazdu pomiarowego. Po pokonaniu trasy w dość szybkim tempie, zatrzymujemy się na mecie stop i dowiadujemy się, że niestety nie ma zmierzonego naszego czasu (podobno awaria fotokomórek), zostajemy skierowani na start w celu powtórzenia pierwszego przejazdu. Stajemy ponownie na linii startu do pierwszego przejazdu (naszego drugiego), dojeżdżamy do beczki. Przy pokonywaniu prawego nawrotu na beczce, która była zlokalizowana tuż przed metą, odmawia posłuszeństwa mechanizm przeniesienia napędu (urwany przegub), ale udaje się dojechać na luzie do mety.
Peugeot trafia na serwis do rąk naszych mechaników, którzy bardzo szybko wymieniają uszkodzoną część, za co im bardzo serdecznie dziękujemy. Startujemy do drugiego przejazdu (naszego trzeciego), sytuacja niestety się powtarza tylko, że na pierwszej beczce zaraz za startem. W tym momencie kończą się nasze szanse na osiągnięcie linii mety i uzyskanie przyzwoitego wyniku. Cóż takie są rajdy, nie zostaje nic innego jak czekać do następnej 6 edycji Memoriału i wziąć rewanż za tegoroczny nie udany występ.
Na pocieszenie zostaje nam sama możliwość udziału w tym już corocznym rajdowym święcie , który ma coś w sobie, że panuje niezwykły klimat i nie chodzi o sam wynik, a oddanie hołdu tragicznie zmarłym polskim kierowcom rajdowym.
Mateusz Ptasznik: Bardzo się cieszę, że mogłem uczcić pamięć tak wspaniałych kierowców biorąc udział w Memoriale jako uczestnik zawodów, a nie jak do tej pory jako kibic. Atmosfera była wspaniała. Pomimo awarii i nie osiągnięcia mety dziękuję zawodnikom za wspólną rywalizację, kibicom za doping, a Rafałowi za możliwość wspólnego startu.
W 1 Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza dla amatorów, który odbył się w sobotę, przeddzień Super Os-u załoga Rafał Ślęczka / Mateusz Ptasznik wygrała klasę "GOŚĆ" (sklasyfikowano 4 załogi).
Niestety jadąc w "GOŚCIACH" nie zaliczała się do klasyfikacji generalnej Memoriału amatorów, a szkoda bo po podliczeniu czasów, zajęła by wysokie 3 miejsce w generalce (sklasyfikowano 47 załóg).
Po wszystkich przejazdach zawodników na końcu imprezy za zgodą organizatora Automobilklubu Krakowskiego, załoga ŚLĘCZKA Motorsport zrobiła niespodziankę zapraszając na prawy fotel Adriana - kibica rajdowego, który w tym dniu obchodził "17-te" urodziny. Prezentem był przejazd rajdowym Peugeotem 206 XS z Rafałem Ślęczką, po wytyczonej trasie na której wcześniej ścigali się zawodnicy.
Start w 5 Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza był możliwy dzięki wsparciu:
SOLNE MIASTO sp. z o.o. Centrum Edukacyjno - Rekreacyjne,
Miasto i Gmina Wieliczka,
Baza Siercza k/Wieliczki usługi diagnostyczne Bogdan Zarzyczny,
Auto-ŻAK,
Kuźnia Jankówka s.c. (Wojciech Fuk) |