Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl.
Leszek Kuzaj i Erwin Mombaerts w pechowy sposób zakończyli udział w Rajdzie Madery, siódmej eliminacji Mistrzostw Europy o najwyższym współczynniku 20. Polsko-belgijska załoga Peugeota 206 WRC już na początku dwunastego odcinka specjalnego wypadła z trasy i uderzyła w barierę. Szczęśliwie zawodnikom nic się nie stało. Samochód nie nadawał się jednak do dalszej jazdy. Do tego momentu Kuzaj i Mombaerts jechali bardzo dobrze i zajmowali piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Leszek Kuzaj:"Na bardzo szybkiej partii zakrętów podczas zjazdu uderzyliśmy lewą stroną auta w betonową barierę. W tej chwili na gorąco trudno powiedzieć dlaczego tak się stało. Najprawdopodobniej popełniliśmy jakiś drobny błąd w opisie trasy. Na szczęście nic poważnego nam się nie stało. Obaj czujemy się tylko lekko poobijani. Samochód też nie został poważnie uszkodzony. Niestety w wyniku uderzenia straciliśmy dwa koła i nie było możliwości kontynuowania jazdy. Mówią, że w tym rajdzie albo się jedzie na dojechanie do mety, albo próbuje się ścigać z miejscowymi kierowcami. Wszyscy wiedzą jaki mam charakter. Przyjechałem na Maderę po to, żeby włączyć się do rywalizacji o najwyższe miejsca. Nie jestem "rzemieślnikiem". Dla mnie liczy się walka. Oczywiście żałuję, że nasz występ zakończył się tak szybko. Mimo drobnych kłopotów technicznych na początku rajdu i nietrafionego doboru opon myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony."
informacja prasowa z dn.02.08.2002: www.kuzaj.com, fot.ralivm.com
Informujemy, iż w serwisie TopRally.pl są wykorzystywane pliki cookies.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies i rezygnacji z możliwości ich stosowania w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji na temat stosowania plików cookies znajduje się w Polityce Prywatności.
Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.
Tomik poświęcony śp. Januszowi Kuligowi. Wspomnienia bliskich, znajomych, dziennikarzy i kibiców.