Rajdy|Formuła 1|GSMP|Wyścigi|OffRoad|Rallycross|Inne| 
TopRally.pl
Trzech Panów Q:
Najobszerniejsza w internecie baza osiągnięć:

- Janusza Kuliga,
- Leszka Kuzaja i
- Tomasza Kuchara
Współpraca
Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas:
redakcja[malpa]toprally.pl.
Aktualności
2012-07-26 12:35
Wypowiedzi po Siennej (cz.II)
Przedstawiamy kolejne wypowiedzi zawodników po wyścigu w Siennej. Kilka słów powiedzieli: Piotr Oleksyk, Marcin Bełtowski, Paweł Hoffman, Grzegorz Wozowicz, Rafał Grzesiński, Mariusz Stec, Marcin Kózka, Piotr Soja, Andrzej Szepieniec, Rafał Grzywaczyk

Piotr Oleksyk dominator N-2000 w Siennej

Tarnowski zawodnik Piotr Oleksyk zdominował wyścigowy weekend na dolnośląskiej trasie wyścigu górskiego Sienna 2012. Na 2770m trasie Piotr był dwa razy pierwszy, deklasując swoją konkurencję.
Na starcie 9 i 10 rundy GSMP stanęło 75 zawodników, w tym kierowcy Wyścigowego Pucharu Polski, którzy po raz pierwszy rywalizowali na górskim odcinku.

Piotr Oleksyk, który pięć lat temu debiutował podczas GSMP Sienna w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, nie pozostawił złudzeń, kto w tym roku jest najlepszy w klasie aut seryjnych do 2000 cm3.
Świetny występ Oleksyk zaliczył w sobotę, gdzie oprócz wygranej w klasie, stanął na trzecim miejscu podium w grupie N.

Piotr Oleksyk: Wspaniały, szybki i ulubiony wyścig. To tak w skrócie. To właśnie tu w Siennej debiutowałem 5 lat temu, no i sentyment pozostał. To bardzo szybki rajdowy odcinek a ja takie naprawdę lubię. Udało się dwa razy stanąć na pierwszym miejscu w klasie N-2000. To ułatwia mocno sytuację w tabeli rocznej i mocno przybliża mnie do tytułu mistrzowskiego. Najbardziej cieszę się jednak z trzeciego miejsca w grupie N jakie osiągnąłem podczas 9 rundy GSMP w sobotę. Nie zapomnę szybko atmosfery jaka panowała podczas dolnośląskiego wyścigu no i tych kibiców, którzy z racami stali na trasie, to była fantastyczna oprawa godna Mistrzostw Polski, więcej takich kibiców, więcej rac więcej dobrego prawdziwego dopingu, dziękuję Wam za to. Oczywiście jak to bywa w Siennej nie obyło się bez dzwonów. Pomimo festiwalu wypadków zawody w sobotę i niedzielę skończyły się o czasie przy 75 zawodnikach, co jest z pewnością na plus dla organizatora.

Dziękuję wszystkim kibicom, mojej ekipie oraz oczywiście tym, którzy wspierają moje starty a są to: firma Czakram Jacek Okoński, który jest oficjalnym przedstawicielem samochodowych instalacji gazowych marki BRC na Polskę, firmie Mytnik Auto Części oraz Pixel-Reklamy www.pixel-reklamy.pl i agencji reklamowej Elefant. Firmie Team Promotion Marketing i PR Sportowy dziękuję za świetną i profesjonalną obsługę medialną oraz rewelacyjne relacje z zawodów i filmy jakie możecie zobaczyć na youtube.com. Teraz wybieramy się na kolejne zawody na Słowację do Banovców, które również lubię za ich klimat.



Bełtowski Motorsport po Siennej:

Za nami piąty z wyścigowych weekendów w ramach Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Tym razem najlepsi kierowcy przyjechali w rejon Kotliny Kłodzkiej, gdzie rozegrana została IX i X runda GSMP oraz V i VI runda Wyścigowego Pucharu Polski. Dolnośląska trasa jest częścią drogi wojewódzkiej nr 392, a na odcinku z Siennej do Przełęczy Puchaczówka zobaczyliśmy 75 zawodników, którzy sprawdzali swoją dyspozycję na dystansie liczącym 2770 m.

Kibice nie mogli narzekać na brak emocji i przewidywalny scenariusz zawodów. W sobotę odnotowany został nowy rekord trasy ustanowiony przez Tomasza Nagórskiego, który czasem 1.29.762 zapewnił sobie zwycięstwo w IX rundzie. Z kolei triumf w niedzielnych zmaganiach należał do Marcina Bełtowskiego z ekipy Bełtowski Motosport. Bardzo dobra dyspozycja i dwa równe podjazdy w ramach X rundy z łącznym czasem 3.04.148 pozwoliły mu na wyprzedzenie Tomasza Mikołajczyka oraz Andrzeja Szepieńca i stanięcie na najwyższym stopniu podium.

Sukces ekipy Bełtowski Motosport w Siennej to niewątpliwie dobry prognostyk przed zawodami, które już za niespełna dwa tygodnie ponownie zawitają na Słowację. Od 3 do 5 sierpnia w Banovcach rozegrana zostanie XI i XII runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski oraz kolejne rundy Mistrzostw Słowacji i FIA CEZ Hill Climb Trophy.

Występ w Siennej był dla nas udany. Sobotni wyścig skończyliśmy na 4 miejscu, a problemy z samochodem udało się rozwiązać. Ekipa walczyła dzielnie przez całą noc, aby usprawnić silnik. Wymienione zostały uszczelki pod głowicami i mnóstwo innych części, więc chciałbym podziękować za ogrom pracy, którą ekipa wykonała, aby X rundę udało się przejechać bez usterek. Pierwsze miejsce w niedzielę daje powody do zadowolenia. W tym dniu wszystko perfekcyjnie zagrało- cały zespół i samochód, a moja skromna osoba też się w tej sytuacji dobrze odnalazła. Brak błędów pozwolił na wykonanie dwóch równych podjazdów z dobrymi czasami. Czekam na zawody w Banovcach i mam nadzieję, że ze Słowacji przywieziemy dobrą lokatę. Pozdrawiam wszystkich kibiców i zapraszam do śledzenia naszych poczynań za pośrednictwem Facebook’owej strony teamu Bełtowski Motosport oraz na antenie Antyradia- mówi Marcin Bełtowski.


Paweł Hoffman w GSMP Sienna - Przegląd z wymianą oleju w 12 minut i jeszcze czas na kawę – SAAB 96 V4

W dniach 21 i 22 lipca odbyły się kolejne rundy z cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Z Automobilklubu Rzeszowskiego zostały zgłoszone dwie załogi. Grzegorz Wozowicz, Hondą w grupie HS/J – 1600 i Paweł Hoffman w HS/I – 1600. Obaj ukończyli podjazdy z przyzwoitymi wynikami, plasując się; Wozowicz na pierwszym miejscu w grupie i Hoffman na drugim tuż za Porsche 928.

Paweł Hoffman: Do wyścigu w Siennej nie miałem przekonania. W ubiegłym roku uległem tutaj wypadkowi. Uszkodziłem mocno samochód i złamałem żebra, pomimo to wyścig ukończyłem.
Trasa jest inna od większości w których startuję, bardziej przypomina drogę rajdową, ale jest w niej duży potencjał i myślę w przyszłości poprawić swój rekord trasy. Teraz pojechałem lepiej od zeszłego roku o około 8 sekund, wyprzedzając wszystkie Kia Picanto, część Fiatów seicento i potwory 126p. W mojej grupie startowało Porsche 928, które przeze mnie było niedoścignione, ale wyścig ukończyłem na drugiej pozycji w grupie.

Były też kłopoty techniczne. Zerwany pasek klinowy podczas wyścigu w Limanowej i przegrzanie silnika dało znać dopiero tutaj na Puchaczówce. Po przejechaniu pierwszego treningu okazało się, że spienił się olej do którego dostała się woda z układu chłodzącego. Wraz z mechanikami podjęliśmy decyzję, że będziemy wymieniać olej co przejazd, aby nie spowodować zatarcia silnika. Chłopaki na przegląd i wymianę oleju mieli czasem nie więcej jak 12 minut. Tyle wystarczało... i jeszcze na kawę czas zostawał. Obecnie pracujemy nad usterką aby wystartować w Banovcach i w 21 Rajdzie Rzeszowskim.



Grzegorz Wozowicz na pierwszym miejscu w klasyfikacji HS/J w cyklu GSMP:

Podczas Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski Automobilklub Rzeszowski wystawił dwóch zawodników; Grzegorza Wozowicza, Hondą w grupie HS/J – 1600 i Pawła Hoffmana Saabem w HS/I – 1600. Obaj ukończyli podjazdy z przyzwoitymi wynikami, plasując się; Wozowicz na pierwszym miejscu w grupie i Hoffman na drugim (w HS/I).

Grzegorz Wozowicz: Dla mnie było dużą przyjemnością wygrać w tych zawodach. Na podium, obok mnie stanęli moi rywale Handl i Ciupczyk. Pomimo mocnego uszkodzenia Hondy na wyścigu w Sopocie wziąłem się w garść i nadal utrzymuję się na pierwszym miejscu klasyfikacji generalnej, grupy HS/J. Mogę tylko podziękować wszystkim, co mnie wspierają, w tym mojej rodzinie.


Rafał Grzesiński – wypadek i drugie miejsce w Siennej:

Miniony weekend to dwie duże imprezy motoryzacyjne zjednoczone na jednej wyścigowej trasie. Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski oraz Wyścigowy Puchar Polski, po raz pierwszy w historii wystartowały wspólnie podczas zawodów Sienna 2012. Na starcie kibice mogli obejrzeć 75 zawodników, którzy rywalizowali na najkrótszym odcinku górskim w kalendarzu GSMP o długości 2770m.

Wśród najszybszych zawodników pojawił się lider klasyfikacji generalnej grupy N Rafał Grzesiński, startujący Mitsubishi Lancerem Evo. Po wysokim trzecim miejscu w generalce jakie Kiler zajął w Sopocie, tym razem ochota zdobycia podium była równie wysoka.

Rafał po raz pierwszy startował na dolnośląskiej trasie z Siennej do Przełęczy Puchaczówka, na której czuł się bardzo dobrze, aż do wypadku jaki zaliczył w sobotę, w którym jego Mitsubishi uległo lekkiemu zniszczeniu.
Całonocna praca mechaników dała rezultat i Rafał w 10 rundzie GSMP rozgrywanej w niedzielę zdobył 2 miejsce w klasyfikacji grupy N.

Rafał Grzesiński: Po Siennej pomimo małego dzwona jaki zaliczyłem w sobotę, nastroje w zespole są bardzo dobre. Udało się naprawić auto na niedzielną rundę i zdobyć punkty za drugie miejsce w grupie N. Wypadek, który może wyglądał poważnie udało się nam obrócić w żart, bo kto nie jeździ na krawędzi, ten nie wygrywa. Auto wysłaliśmy już do blacharza, żeby nie było takie porozbijane na zawody w Banovcach, do których już teraz się przygotowujemy. Już za półtora tygodnia kolejne rundy GSMP, więc auto musi być sprawne, o co zadba ekipa Vacat Serwis. Walczymy o tytuł Mistrza Polski, więc muszę w zasadzie dojechać wszystkie rundy, bez zbędnego ryzyka. Oczywiście jeśli uda się powalczyć, to będę tylko jeszcze bardziej zadowolony. Najbardziej cieszę się z niedzieli, bo podczas ostatniego podjazdu urwał się wahacz, a ja i tak dojechałem na drugim miejscu. Gratuluję wyniku Damianowi Łacie, który pogodził mnie i Waldka w 10 rundzie. Dziękuję rodzinie na wyrozumiałość i nerwy podczas tych zawodów. Kibicom chciałem bardzo mocno podziękować za świetny doping, no i oprawę jaką przygotowali dla nas z racami dymami i flagami, spisaliście się na medal. Dzięki moim sponsorom możemy kontynuować walkę o tytuł mistrzowski, za co bardzo dziękuję firmie Vacat Technika i Vacat Serwis. Sienna była dla mnie całkowicie inna niż reszta wyścigów. Jechałem tu po raz pierwszy i musiałem się przekonać do tej trasy. To trasa dla facetów, prawdziwych mężczyzn, bo drzewa które rosną tuż przy linii drogi robią wrażenie. Cieszę się z jazdy na limicie bo kibice to uwielbiają. Do zobaczenia w Banovcach.


U Steca niestety awaria:

Wyścig górski w Sienna zakończył bez punktów ze względu na awarię, której nie udało się naprawić. Niefortunny splot wydarzeń wyeliminował Mariusza Steca. Tym samy 9. i 10 runda GSMP zakończyła się dla niego bez punktów.

Pech, który towarzyszy Mariuszowi Stecowi nie opuszcza go w żadnym wyścigu. Podczas pierwszego podjazdu wyścigowego tuż przed dohamowaniem samochód się popsuł, skutecznie unieruchamiając zawodnika do końca trwania obu rund w Siennej.

Mariusz Stec: Ten sezon jest taki jaki jest i za bardzo nie mamy na to wpływu. Nastroje w ekipie StecMotorsport przed Sienną były rewelacyjne, ja w dobrym nastroju i gotowy do walki. Dobre podjazdy treningowe, dobre nowe opony. No, ale niestety awaria. Teraz czas na Banovce i do nich się przygotowujemy.

Partnerami w 9. i 10 rundzie GSMP Sienna byli: Sonax, Audio Świat, AV Partner, Lubelskie Smakuj Życie



Marcin Kózka trzeci w A-1600 podczas Siennej:

Podwójne trzecie miejsce w klasie A-1600 zajął tarnowski zawodnik Marcin Kózka podczas minionych 9 i 10 rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.

Na starcie zawodów spotkali się po raz pierwszy wyścigowi górale oraz zawodnicy startujący na torach wyścigowych. W stawce 75 zawodników Marcin Kózka spisał się tym razem nieco słabiej ze względu na awarię silnika samochodu.

Marcin Kózka: Sienna to wyścig daleko od domu. Jechałem go 2 raz i tym razem również nie przypadł mi do gustu. Podczas 9 jak i 10 rundy jechałem na w pół sprawnym motorze. Udało się ukończyć rywalizację na trzecim miejscu w klasie, ale to nie jest wynik jaki bym sobie wymarzył. Moja moc była nie porównywalna do samochodów C2R2 jakimi dysponowała konkurencja. Poza tym miałem skrzynię nie przystosowaną do krótkiego wyścigu w Siennej i skończyło się i tak dobrze. W niedzielę było trochę przygód na trasie, obróciło mnie i spadłem na 3 miejsce. Szkoda, bo mogło być lepiej. Na Banovce mamy już nowy silnik przygotowany i czeka na przekładkę. Dziękuję organizatorom w swoim imieniu i kolegów, bo zawody były sprawnie przeprowadzone. Dziękuję również partnerom zespołu firmie: GROSAR stacje paliw www.grosar.pl, firma Pixel-Reklamy www.pixel-reklamy.pl oraz TD Consulting Nieruchomości Rekreacyjne. Dziękuję również Piotrkowi Oleksykowi, za cenne rady i najlepszej ekipie PR – Team Promotion Marketing i PR Sportowy. Dziękuję też kibicom za doping i świetna oprawę zawodów.


Piotr Soja: Lotus na krótkich prostych pokazuje swoje walory

Start Piotra Soji w podwójnej (9 i 10) rundzie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski zakończył się sukcesem – na trasie z Siennej na Przełęcz Puchaczówka, kierowca Lotusa Exige z ekipy Taboss Racing dwukrotnie był piąty. W osiągnięciu jeszcze lepszego rezultatu przeszkodziły opony, które w niedzielę niemal dokonały swego żywota…

Piotr Soja: Ogólnie rzecz biorąc, przez cały czas trwania wyścigów mieliśmy problemy z trakcją. Bardzo ciężko było ruszyć i bardzo ciężko było pokonać dwa nawroty, które powinienem jechać na pierwszym biegu, ale ze względu na to, że na jedynce były bardzo duże problemy z przyczepnością, to jechałem je drugim biegiem. Jak się później (w niedzielę) okazało – po prostu już skończyły się opony Avon, które wytrzymały trzy imprezy. Liczyłem, że będą trwalsze i trochę nas to zaskoczyło. Nie braliśmy pod uwagę ich zużycia. Rozpatrywaliśmy kwestię słabszej dyspozycji kierowcy, może niewłaściwych ustawień szpery, albo złego obchodzenia się ze sprzęgłem, tylko nie kwestię opon. Wyszło, że to opony w momencie, kiedy w niedziele przed podjazdem treningowym chłopaki musieli przed startem przeczyścić zabrudzone błotem koła. W niedzielnych podjazdach wyścigowych miałem problem, żeby auto upilnować i walczyłem, żeby jechało tam gdzie trzeba. Na Siennej trasa była dosyć brudna i być może dlatego opony tak szybko się zużyły.

Pocieszające jednak jest to, że w sobotę do ścisłej czołówki nie brakowało już tak dużo jak w poprzednich rundach. Należy przy tym zauważyć, że jest to trasa górska i kręta, ze średnią prędkością 107 km/h, a nie tak jak np. na Limanowej, gdzie średnia przekracza 140. No i się okazało, że jak nie ma takich długich prostych, to Lotus lepiej pokazuje swoje walory.

Na niedzielnym podjeździe treningowym mieliśmy małą awarię i go nie ukończyłem. Okazało się, że pękł mały plastikowy element prowadzący linkę gazu do przepustnicy, która tym samym przestała się otwierać.

Podczas zawodów w Siennej nie brakowało kibiców, zarówno tych dużych, jak i mniejszych. Szczególnie tym ostatnim Lotus bardzo się podobał. Wszystkim im dziękuję za doping i dowody sympatii.

Teraz szykujemy się na Banovce, a ponieważ tamtejsza trasa jest jeszcze wolniejsza niż ta na Siennej, to zmienimy trochę przełożenia w skrzyni biegów na najkrótsze jakie posiadamy (v max ok. 185 km/h) i mam nadzieję, że będzie OK. Tuż przed wyścigiem powinniśmy dostać nowe Avony, bo inaczej nie będzie na czym wystartować. Micheliny, które mam z wyścigów płaskich, do gór się zupełnie nie nadają.

W tej chwili prowadzimy także rozmowy z naszymi sponsorami, dotyczące przygotowania mocniejszego motoru na wyścigi w Załużu.



Andrzej Szepieniec – trzeci w generalce 10 rundy

W miniony weekend rozegrane zostały 9 i 10 runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Zawody po raz pierwszy w historii połączono z rundami Wyścigowego Pucharu Polski, co sprawiło, iż na jednej trasie rywalizowali zarówno wyścigowi górale jak i kierowcy startujący na co dzień na Torze Poznań.

Do rywalizacji przystąpiło 75 zawodników, którzy mieli do przejechania podczas wyścigowego weekendu w Siennej 8 podjazdów, w tym cztery wyścigowe. Na liście zgłoszeń w najmocniejszej klasie Open+2000 kibice mogli zobaczyć Andrzeja Szepieńca, który pojawił się swoim Mitsubishi Lancerem Evo.

Sobota to niestety wypadek Lancera krakowskiego kierowcy i rezygnacja z dalszej rywalizacji. W niedzielę Szepieniec spisał się rewelacyjnie stając na trzecim stopniu podium klasyfikacji generalnej zawodów.

Andrzej Szepieniec: Fajny wyścig, który zebrał duże żniwo. Tylu wypadków w tym sezonie podczas jednego weekendu nie pamiętam. Sam w sobotę zniszczyłem lekko auto. Każdy z nas na tej trudnej, jakby nie było rajdowej trasie miał takie same warunki. Na cięciach było sporo kamieni, na których w sobotę poślizgnąłem się uderzając w betony, uszkodziłem auto i nie skoczyłem 9 rundy. To krótki wyścig, ale trzeba być w nim bardzo skupionym, to z jednej strony jego wada, ale i również zaleta. W niedzielę, było już dużo lepiej, 3 miejsce w generalce poprawiło mi nieco humor, ale mogło być dużo lepiej. Gdyby nie zły dobór opon no i ślizganie się podczas drugiego podjazdu, wynik byłby zdecydowanie lepszy. Organizator powinien wprowadzić nową klasyfikację z punktacją za styl jazdy, którą z pewnością bym wygrał, bo takimi bokami to chyba nikt nie jeździł. W niedzielny poranek po deszczu było szybko i udało się wygrać z konkurencją. Trzeba się teraz skupić na występie podczas GSMP Banovce, które już za półtora tygodnia. Dziękuję za wsparcie moim sponsorom, którzy podczas tak intensywnego sezonu wspierają moje starty, a są nimi: EMU auto części z Krakowa, S Plus najlepszy smart repair w Krakowie, Lizard King najlepszy klub muzyczny w Krakowie, do którego zapraszamy i Krakusów i gości z innych zakątków Polski, firmy Electronic Control System, Tech Racing oraz ekipia Rally Tech, zajmująca się serwisem auta. Moją oprawą medialną zajmuje się opolska ekipa firmy Team Promotion Marketing i PR Sportowy, której dziękuję za wsparcie wizerunkowe. Widzimy się w Banovcach, gdzie przydałoby się osiągnąć lepszy wynik niż w Siennej.


Rafał Grzywaczyk z życiowym wynikiem w Siennej:

Rewelacyjnie spisał się na dolnośląskiej trasie wyścigu górskiego Opolanin Rafał Grzywaczyk, który podczas 9 rundy stanął na pierwszym miejscu podium klasy Open-2000 i wygrał klasyfikację ośki. Niedziela to drugie miejsce w Open-2000 i strata zaledwie 80 tysięcznych do zwycięzcy.

Zawody rozegrane 21 i 22 lipca odbywały się na najkrótszej trasie wyścigu górskiego o długości 2770m z Siennej do Przełęczy Puchaczówka. Na starcie kibice oglądali 75 zawodników, w tym kierowców z Wyścigowego Pucharu Polski, który startuje na Torze Poznań.

Rafał Grzywaczyk: To była trasa pod mój styl jazdy. Czułem się w Siennej jak ryba w wodzie. W tym sezonie nawet nie myślałem o tak rewelacyjnym wyniku. Wygrałem Open-2000 i stanąłem na pierwszym miejscu w ośce. W niedzielę zabrakło tylko 80 tysięcznych do wygranej. Jestem super zadowolony z wyników osiągniętych podczas ostatniego weekendu. Tym bardziej bo na trasie pojawiło się wielu kibiców z Opolszczyzny. Teraz skupiamy się na Banovcach, które po obejrzeniu onboardów są również typowo rajdowe i pod mój styl, więc będzie ciekawie. Świetnie, że po raz pierwszy startowaliśmy z zawodnikami z WPP. GSMP to może nieco inna specyfika zawodów, niż jazda po torze, ale chłopakom spodobało się. Ciekawe co by było gdyby nasze rundy zorganizować na torze, ja chętnie bym pojeździł i sprawdził się z nimi w rundzie Wyścigowego Pucharu Polski. Do całości trzeba dołożyć świetną organizację wyścigu no i sukces jest naprawdę bardzo duży. Dziękuję za wsparcie moim sponsorom: firmie KIMBEX Dream Cars, CASADA Health & Beauty oraz serwisowi PIT STOP. Do zobaczenia na Słowacji już za tydzień.


Tomek Zawada po Siennej:

Jesteśmy po zawodach w Siennej. Oczekiwania co do startu na malowniczej trasie w Kotlinie Kłodzkiej przyznam były dużo większe. Dwa drugie miejsca w GSMP i WPP to nie jest rezultat, który w pełni mnie satysfakcjonuje. Zdecydowanie brakuje szybkości z początku sezonu.

Mimo słabszej dyspozycji udało się utrzymać pozycję lidera w klasie A-1150. Na Banovcach z przyczyn zawodowych nie uda mi się pojawić. Wszystko wskazuje zatem, że ostatnie rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski w Załużu będą decydujące dla układu sił w naszej klasie.
Dodaj do:

(robo)

2012-07-26 12:35:00Wypowiedzi po Siennej (cz.II)2012-07-25 10:53:00Radosław Ćwięczek – W Siennej dwa razy trzeci2012-07-24 19:03:00Wypowiedzi po Siennej2012-07-22 11:32:00Nagórski najszybszy w Siennej2012-07-19 19:32:00Wypowiedzi przed Sienną2012-07-18 09:10:00Wypowiedzi przed Sienną
Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021
Kalendarze:
    Medaliony Motoryzacji - Janusz Kulig
    Tomik poświęcony śp. Januszowi Kuligowi. Wspomnienia bliskich, znajomych, dziennikarzy i kibiców. Biografia, historia startów, ostatni wywiad oraz zdjęcia i filmy o Januszu Kuligu.

    Więcej informacji 



    Logowanie
    Login:
    Hasło: 
    © 2000-2014 Copyright by TopRally.pl, All Rights Reserved 
    Ta strona używa Cookies

    Informujemy, iż w serwisie TopRally.pl są wykorzystywane pliki cookies. 

    Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies i rezygnacji z możliwości ich stosowania w swojej przeglądarce internetowej.

    Więcej informacji na temat stosowania plików cookies znajduje się w Polityce Prywatności.

    Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.

    Akceptuj cookies