"Bardzo się cieszę z następnego sukcesu Lotusa" - Piotr Soja po WSMP. | Michał Słomian: - W kwalifikacjach poszło całkiem dobrze, bo było 4 miejsce w generalce i 2 w klasie, choć liczyłem na jeszcze lepszy rezultat. Na czasówce miałem chyba jednak trochę za twarde opony, które nie zdążyły się zagrzać. Przed wyścigiem zdążyłem jeszcze roztrzaskać Lotusa, kiedy na mokrym, przy zapiętej „piątce” obróciło mnie i przód wyrwało w powietrze. Udało się jednak wrócić i naprawić wszystko.
Po dobrym starcie początkowo udawało mi się trzymać blisko Porsche, potem tor zaczął przesychać i z powodu mniejszej mocy trochę zaczęło brakować szybkości na prostych. Później musiałem zwolnić, bo otrzymałem dyspozycję od zespołu, aby oszczędzać opony.
W tym roku na pewno planuje start w Brnie, prawdopodobnie tak jak teraz – sprint w Lotusie i długi dystans w Clio. W przyszłym roku chciałbym więcej pojeździć w czeskim pucharze Skody Octavii, ale to jeszcze sporo czasu i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Piotr Soja: - Miałem wystartować Lotusem z Michałem w „długim dystansie”, ale konieczność awaryjnego przełożenia hamulców z Lotusa do Clio zweryfikowała te plany. Niestety zamówione nowe opony nie dotarły do nas przed wyścigiem i zdecydowaliśmy się na start na innych Dunlopach (twardszych), których używam w „górach”. W trakcie wyścigu okazało się, że bardzo mało się zużywają i spowolnienie Michała, gdy miał już przewagę dwóch prostych startowych nad Karoliną Czapką było błędem. Silnik Hondy 2.4, który w tej chwili jest założony jest nieco słabszy niż poprzednio, bo z seryjną głowicą uzyskuje ok. 280 KM. Zdecydowaliśmy się jednak na takie rozwiązanie, bo nie byliśmy pewni, czy wyczynowa „góra” jest w 100% sprawna, po kilku przegrzaniach wody i oleju.
Bardzo się cieszę z następnego sukcesu Lotusa (po moim 3 i 4 miejscu na GSMP w Korczynie). Wygląda na to, że skończyły się problemy i auto w końcu pokazało na co je stać. Przez pierwszych 5-6 okrążeń Michał nękał prowadzące Porsche, które mu trochę odjechało, gdy tor zaczął przesychać. To już całkiem dobrze, bo auto było budowane w celu ścigania się w klasie do 3500 cm3, a ma już osiągi zbliżone do kategorii GT3.
Za dwa tygodnie ponownie wystartuję w GSMP na Górze Św. Anny, a pod koniec miesiąca jedziemy do Brna, żeby sprawdzić auto w silniejszej międzynarodowej konkurencji.
(danway) |