MotoAllegro-OTOMOTO, AlfaSped RT po Rajdzie Wawelskim | Szczęśliwie dla naszej załogi zakończył się 1 Rajd Wawelski. Po szybkiej, czystej jeździe z małymi przygodami nasza załoga osiągnęła metę rajdu na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej i na drugim w swojej klasie. Lokata ta umożliwiła utrzymanie prowadzenia w klasie A7. Wygląda na to, że końcówka sezonu będzie bardzo emocjonująca, bowiem przewaga nad drugimi w klasie Pawłem Danysem i Jackiem Hałtnikiem wynosi zaledwie 3 punkty.
Piotr Ziarko - Potwierdziły się opinie o tym, że rajd był bardzo wymagający. Wystarczy spojrzeć na listę zawodników, którzy nie ukończyli krakowskiej imprezy. Nam rajd jechało się dobrze. Założeniem było zdobyć jak najwięcej punktów w naszej klasie i raczej nie śledziliśmy wyników w klasyfikacji generalnej. Troszkę przespaliśmy pierwszy odcinek, ale potem złapaliśmy swoje tempo i podróżowało nam się całkiem przyzwoicie. Po pierwszej pętli objęliśmy prowadzenie w klasie A7. Na drugą pętlę wyruszyliśmy z zamiarem utrzymania przewagi. Niestety już na 4 oesie samochód stracił moc, w wyniku, czego jechaliśmy dużo wolniej i traciliśmy sporo czasu. To samo powtórzyło się na odcinku piątym i szóstym. Ostatecznie ukończyliśmy rajd na drugim miejscu w klasie. Myślę, że nie jest to zły wynik w obliczu trapiącej nas usterki. Wiemy, że mogło być szybciej, ale takie są rajdy.
Przygoda z brakiem mocy spowodowana najprawdopodobniej była oberwaniem się filtra paliwa. Suma sumarum osiągnęliśmy metę, zaprezentowaliśmy nowe barwy, zdobyliśmy punkty, obroniliśmy pozycje liderów, tak, więc generalnie rajd zaliczam do udanych.
Z tego miejsca chciałbym podziękować naszym sponsorom: portalowi motoAllegro, OTOMOTO, firmie spedycyjnej AlfaSped Kaczmarczyk, gazecie codziennej Echo Miasta, dostawcy Internetu firmie MultiVision, oraz Parkowi Wodnemu Kraków.
Dziękuję również tym, którzy są z nami i pomagają nam na różne sposoby podczas i przed rajdem.
Artur Natkaniec - Rajd był bardzo ciekawy, odcinki wymagające i dość szybkie. Przed startem obawialiśmy się niepewnej mglistej pogody i oponowej ruletki, jednak sobotni słoneczny poranek rozwiał nasze wątpliwości. Było sucho i słonecznie, tak, więc aura oszczędziła nam stresu. Samochód spisywał się znakomicie do 4 oesu. Potem brakowało mocy, ale szczęśliwie dotarliśmy do mety, jednak musieliśmy jechać bardzo skoncentrowani, aby odeprzeć ataki Andrzeja Mancina. Sytuacja punktowa w naszej klasie wygląda bardzo ciekawie i końcówka sezonu będzie z pewnością bardzo emocjonująca.
W następnych rajdach postaramy się pokazać się z jak najlepszej strony i będziemy walczyć o jak najlepsze lokaty.
Bardzo dziękuję Kibicom za doping!
Do zobaczenia na odcinkach!
ip
(fot.Jędrzej Łukowski) |