Powiedzieli na konferencji prasowejDzisiaj o godz. 14.45 odbyła się konferencja prasowa przed LOTOS 70. Rajdem Polski. W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczyli: Krzysztof Hołowczyc i Bryan Bouffier.
Pytania do Krzysztofa Hołowczyca
Tworzyłeś historię Rajdu Polski i trzykrotnie w nim triumfowałeś. Czym jest dla ciebie Rajd Polski?
Krzysztof Hołowczyc: Wielkim świętem polskiego motorsportu. Myślę, że wszyscy w ogromnym napięciu czekamy na to, czy będzie on imprezą jeszcze wyższej rangi o czym marzymy. Mówię oczywiście o mistrzostwach świata, które raz już się tutaj odbyły i było to ogromne święto. Przy obecnej obsadzie, takiej liczbie świetnych zawodników będzie to duże widowisko sportowe. Z mojego punktu widzenia jest to jeszcze większe święto, gdyż od lat jeżdżę w rajdach cross-country. Start raz do roku, tu na Mazurach w tym pięknym miejscu, na wyjątkowych trasach powoduje ogromną radość zarówno dla nas, zawodników, jak i kibiców.
Czy masz w tym roku szansę, by wyrównać rekord Sobiesława Zasady, który odniósł 4 zwycięstwa?
Szansa jest zawsze. Nie jedziemy tutaj wyłącznie dla przyjemności, choć za każdym razem jest ona duża. Chcielibyśmy walczyć, mamy bardzo dobry samochód. Testów nie miałem zbyt wiele. Moi koledzy cały czas trenują, a ja przyjeżdżam i mam 150 kilometrów testów, po których muszę jechać szybko. Warunki, które się pojawiły mogą predestynować równo jeżdżących zawodników, którzy będą potrafili utrzymać dużą prędkość i ryzykować, ale tylko na tyle, by nie znaleźć się poza drogą. To będzie ciekawy rajd, wiele będzie się działo, tym bardziej, że w sobotę w nocy znowu ma padać deszcz i drogi ponownie się rozjadą. Dosyć ważne będą też kwalifikacje, nawet rozmawialiśmy o tym z Bryanem. Zastanawialiśmy się jakie wybrać miejsce i do tej pory obaj nie wiemy co zrobić. Najlepsze rozwiązanie podpowiada logo na mojej piersi (Lotto – przyp. red.) i w ten sposób wybrać sobie pozycję startową. Kiedyś przed ostatnim odcinkiem specjalnym pogratulowaliśmy sobie z Oscarem Svedlundem, miałem nad nim 28 sekund przewagi i byliśmy święcie przekonani, że wygram po raz czwarty. Zwycięzcy są jednak na mecie. W tym rajdzie legendy mierzą się z bardzo szybkimi, nowoczesnymi zawodnikami z innym stylem jazdy. Ja musiałem swój zmienić, bo obecne auta nie jeżdżą bokami i trzeba być bardzo precyzyjnym.
Pytania do Bryana Bouffiera
Jesteś trzykrotnym mistrzem Polski, wygrywałeś we wszystkich rajdach obecnych w jego kalendarzu, za wyjątkiem Rajdem Polski. To chyba najwyższa pora, byś zdobył ten klejnot w koronie.
Bryan Bouffier: Witam, przepraszam nie mówię po Polsku, ale Polska jest mi bardzo bliska. To prawda, wielokrotnie wygrywałem i nadal kontynuuję tu starty. Nigdy tutaj nie zwyciężyłem, ale mam nadzieję, że będzie na to szansa w tym roku. To najważniejszy rajd w mistrzostwach Polski, więc muszę się postarać, ale lista zgłoszeń jest imponująca.
Masz ogromne doświadczenie. Chyba nie po raz pierwszy widzisz takie warunki jak na zapoznaniu z trasą. Co o nich myślisz?
Będzie to trudny rajd, a wielką niewiadomą jest również pogoda. Niełatwo będzie wybrać właściwą pozycję startową, a jest ona bardzo istotna. Rajd został skrócony, więc wymaga sprinterskiego podejścia. Z drugiej strony trasy są bardzo wymagające i łatwo będzie uszkodzić auto. Trzeba będzie znaleźć kompromis. (Wojciech Fuk) |