Technopol/Rogula Rally Team po Rajdzie Barbórka | Startem w Rajdzie Barbórka załoga Piotr Rogula/Marek Kaczmarek zakończyła swój pierwszy wspólny sezon rajdowy. Niestety z powodu awarii zespół Technopol/Rogula Rally Team po raz kolejny nie zdołał ukończyć rajdu. Problemy zaczęły się już na OS Żerań, kiedy na jednym z hamowań pozostałości betonowego murka zniszczyły jedną z felg, w wyniku czego reszta odcinka przejechana została na „kapciu”. Okazało się, że zdarzenie to na tyle nadwerężyło układ przeniesienia napędu w rajdówce, że podczas skoku na hopie OS Bemowo, lądowania nie wytrzymał przegub napędowy. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć oraz filmów z naszych występów w sezonie 2007 na stronie: www.rogula.pl. Zespół składa największe podziękowania za współpracę firmom: Agencja Wydawnicza TECHNOPOL, UNITECH-MOTORYZACJA, ROCAR, UNIPARTS.pl oraz DAMSKI.pl.
Piotr Rogula: Mimo złapanego „kapcia”, a następnie uszkodzenia przegubu na hopie i w efekcie nieukończenia rajdu, swój debiut w Barbórce zapamiętam na pewno na długo. Rywalizacja w tak zacnym gronie najlepszych kierowców rajdowych i wyścigowych była dla mnie niezwykłym przeżyciem. Żałuję, że tak wcześnie zakończyliśmy rywalizację, ponieważ bardzo chcieliśmy się pokazać również w innych miejscach stolicy i w pełni podziękować tym występem kibicom oraz sponsorom. Niestety nie było nam dane tego uczynić.
Teraz nadszedł czas na wyciągnięcie wniosków z całego sezonu. Na pierwszy plan wysuwają się z pewnością sprawy techniczne. Rajdówka niewątpliwie wymaga pewnych inwestycji, bo zbyt wiele razy nas już zawodziła. Pozostałe elementy całego „mechanizmu” wydają się być na dobrej drodze. Coraz lepiej zaczynam „czuć” samochód, a przy tym coraz więcej własnych błędów potrafię dostrzec. Myślę, że to już bardzo wiele, zdawać sobie sprawę z własnych słabych punktów, bo najważniejsze to wiedzieć nad czym pracować. Doskonale współpracuje mi się także z pilotem. Te kilka starów wystarczyło, abyśmy się świetnie rozumieli. Do tego niesamowicie cenię sobie jego zdolność relaksowania całego zespołu przed startem. Z tego miejsca bardzo dziękuję Markowi Kaczmarkowi za to, że zgodził się ze mną startować i za nieustanne przekazywanie mi swojej bezcennej wiedzy.
Marek Kaczmarek: Barbórka Warszawska była niejako ukoronowaniem naszych startów w tym sezonie. Postanowiliśmy pokazać się stołecznej publiczności, sponsorom i znajomym. Niestety awaria (kolejna już) samochodu uniemożliwiła nam pokazanie się większej rzeszy kibiców. No cóż, bywa... Sezon za nami, pora robić przygotowania do następnego. Jaki był ten rok? Chyba nienajgorszy. Dużo nauki zarówno dla nas, jak i dla serwisu. Każdy kolejny start przynosił jakieś nowości, którym staraliśmy się stawić czoła. Zawodność sprzętu trochę pokrzyżowała plany w walce o wyższe miejsca, ale i tak wydaje mi się że jak na pierwszy sezon wspólnych startów nie było najgorzej. Czas zapomnieć o tym co było i robić przygotowania do kolejnych startów, bogatsi w jakieś tam doświadczenia i nie przewidziane sytuacje. Dziękujemy wszystkim naszym sponsorom, serwisowi a przede wszystkim naszym rodzinom za cierpliwość i pomoc. Do zobaczenia w przyszłym roku na trasach Rajdowego Pucharu PZM i Rajdzie Barbórka 2008, a może nawet na "Pani Karowej".
ip
(wacek) |