Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl.
Jeśli którykolwiek etap w Rajdzie Dakar 2012 moglibyśmy nazwać decydującym, to właśnie ten. Po wstydliwym wycofaniu Al-Attiyaha (któremu już się nie chciało) odpadają kolejni konkurenci Stephane Peterhansela. Krzysztof Hołowczyc z awarią pokonuje odcinek i strata wynosi już 2h, a do rowu wpadł Robby Gordon i stracił 10 minut - co gorsza Amerykanin może zostać wykluczony...
Zacznijmy od Krzysztofa Hołowczyca. W chwili pisania tych słów Polaka nie ma jeszcze nawet na CP6, a na CP5 jego strata to 1h:57:20. Czyli szansa na zwycięstwo/podium/pierwszą piątkę stracona. Dobrze jeśli Olsztynianin w ogóle dojedzie uszkodzonym Mini do mety. Winny jest uszkodzony przewód wspomagania kierownicy. Najpierw, na 50 minut Hołek zatrzymał się na 48 kilometrze, by kontynuować aż do 232 kilometra, gdzie stanął tym razem na 35 minut - postoje potrzebne były by naprawić choćby prowizorycznie usterkę. Podczas pierwszej próby naprawy pomagał Leal dos Santos jadący do tamtej pory ostatnim Mini w stawce. Hołowczyc pojawi się na mecie zapewne wtedy, co Adam Małysz, który po CP5 jest 57.
Kolejnym rywalem mającym problemy jest Robby Gordon. Kierowca pomarańczowego Hummera w barwach Speed Energy wpadł do rowu (wyprzedzając Peterhansela) przed CP6 i stracił tam około 10 minut. Mało tego, został złożony na niego protest oskarżający o nielegalną pomoc techniczną, Robby odwołał się od niego, stąd jest widoczny w wynikach. Biorąc pod uwagę niesportową postawę Stephane Peterhansela z poprzedniego etapu, gdzie na wodnym przełomie popchnął stojącego tam motocyklistę i brak jakiejkolwiek kary za takie zachowanie, wynik apelacji Gordona powie nam znacznie więcej, niż tylko czy Amerykanin dopuścił się złamania regulaminu.
A co na próbie? Oes wygrał Nani Roma przed Peterem (+21 sekund), trzeci był de Villiers (+7:44), czwarty Gordon (+14:14), a piąty Ten Brinke (+29:47).
Wśród motocyklistów zaskakujące zwycięstwo odniósł Barreda Bort przed Comą i Despres. W generalce prowadzi Cyril Despres przed Comą (+21s.) i Rodriguesem (+45:56). Czachor jest 15 (+3:40:48), a Dąbrowski 36 (+7:26:00).
Stephane Peterhansel: Dziś stoczyliśmy ostrą walkę z Gordonem. Na początku był trochę od nas wolniejszy. Wyprzedziliśmy go, gdy popełnił błąd w nawigacji, ale pod koniec znów mnie wyprzedził. Jechał bardzo szybko tuż przed skrętem w lewo, było ciasno i pojechał na wprost spadając z małego klifu. Byłem przekonany, że rolował, ale gdy widziałem go w kurzu, to stał na kołach. Nie wiem co się stało. Może opona?
Robby Gordon: Uderzyłem w skałę prawymi kołami i jak widać trochę wystaje, także coś połamaliśmy. Czy mogę jeszcze wygrać? Pewnie że tak! Wyprzedzałem Petera, nie dał nam miejsca i zahaczyłem o skałę i złapałem dwa kapcie. Mamy poważnie uszkodzone auto. Ale będziemy jechać szybciej, szybciej i szybciej, cały czas coraz ostrzej.
Wyniki na OS 10 Rajdu Dakar (pierwsza piątka):
1. Roma/Perin (Mini) 3:59:37
2. Peterhansel/Cottret (Mini) +0:21s.
3. de Villiers/Von Zitzewitz (Toyota) +7:44
4. Gordon/Campbell (Hummer) +14:14
5. Ten Brinke/Baumel (Mitsubishi) +29:47
Wyniki po OS 10 Rajdu Dakar (samochody):
1. Peterhansel/Cottret (Mini) 28:41:12
2. Roma/Perin (Mini) +19:05
3. Gordon/Campbell (Hummer) +19:51
4. de Villiers/von Zitzewitz (Toyota) +1:01:33
5. Nowickij/Schulz (Mini) +2:00:55
6. Sousa/Garcin (Great Wall) +2:27:53
7. Alvarez/Graue (Toyota) +3:24:58
8. Ten Brinke/Baumel (Mitsubishi) +3:58:22
9. Van Loon/Scholtalbers (Mitsubishi) +3:59:31
10. Vos/Howie (Toyota) +4:01:54