Anty-Loeb Rajd Turcji - z pamiętnika Sebastiena Loeba | Po raz kolejny przedstawiamy kronikę Loeba, którą Francuz spisywał po każdym dniu Rajdu Turcji.
Dzień I
Cóż jestem liderem, wbrew temu, co myślałem dziś rano. Jutro znów będzie skomplikowana sytuacja. Jesteśmy tylko trochę przed naszymi rywalami i nadal będziemy czyścić trasę ... nie wiem jak z tym sobie poradzić, jesteśmy w tym samym miejscu i nie można nic z tym zrobić innego.
Ford, a szczególnie Latvala mógł odjechać, ale po problemach z przebiciami, znalazł się z mała przewagą nad mną i postanowił zwolnić i nie startować jutro jako pierwszy, aby budować przewagę będąc na prowadzeniu.
Nie możemy zrobić nic więcej tylko atakować i spróbować poradzić sobie z niedogodnościami, które mamy. Będzie bardzo trudno pozostać z nimi w kontakcie. Jedyne rozwiązanie to jechać szybciej, kiedy będzie się otwierać listę startową. Jest to rzeczywiście niemożliwe, ale możecie liczyć, że damy z siebie maksimum.
Osobiście uważam, że poradziłem sobie dobrze w związku z moją sytuacją drogową. Nie miałem błędów, jechałem dobrze, może nawet zbyt dobrze, ponieważ przewaga nad Hirvonenem i Latvalą jest zbyt duża.
Dzień Drugi
Dzień nie był takim, jak sobie wyobrażaliśmy, ale ostatecznie nie jest źle. Powinniśmy więcej stracić do dwóch Fordów. Na innych odcinkach nie ponieśliśmy dużych strat w porównaniu do warunków drogowych.
Dziś wieczorem jesteśmy 34 sekundy za Hirvonenem i 18 za Latvalą. Będzie ciężko jechać za nimi, ale jest szansa, aby ich dogonić i podejmę się tego. Myślę, że jutro pierwsze trzy czasy będą blisko. Trzeci jestem oczywiście ja, co nie jest dobrym miejsce, ale jutro Hirvonen i Latvala będą otwierać rajd. Jeśli dwa najdłuższe odcinki będą tak specyficzne jak dziś i wczoraj będę próbował.
Dzień Trzeci
Próbowaliśmy wszystkiego, ale to niewystarczyło. Wszystko była dla nas niekorzystne w ten weekend. Na pierwszym odcinku dnia droga była i cała czysta, skutkiem tego Latvala i Hirvonen nie mieli problemów w czyszczeniem. Na ostatnim długim odcinku byliśmy blisko naszych rywali. Byliśmy blisko na około 15 sekund do Hirvonena i 5 do Latvali, kiedy na dwudziestym kilometrze musieliśmy zwolnić, ponieważ było zbyt nierówno i opony były zniszczone.
Rajd Turcji był rzeczywiście anty – Loeb rajdem. Przez dwa dni czyściłem trasę i w jednym, kiedy, kiedy droga była ciężka dla opon nie byliśmy długo liderem. Dziś wieczorem mogę powiedzieć, że jestem sfrustrowany po tym wekeendzie. W każdym razie nie ma, co żałować.
Samochód pracował bardzo dobrze, nie mieliśmy żadnych błędów i atakowaliśmy jak zwariowani cały czas. Nie rezygnowaliśmy, ale przeciwko czterem Fordą z nową taktyką, nie mogliśmy nic zrobić.
Teram myślę o kolejnych rajdach i myślę, że ten scenariusz może powrócić tylko w Nowej Zelandii. W każdym razie przed nim są jeszcze dwa rajdu w Finlandii i Niemczech i mam nadzieję, że uda się mi dogonić Hirvonena.
Dziękuję, że byliście ze mną na tym rajdzie.
Do zobaczenia wkrótce
Seb.
(Wojciech Fuk) |