Sebastien Loeb niezadowolony z trzeciego miejsca | W Rajdzie Turcji, ósmej rundzie bieżącego sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata, Sébastien Loeb i Daniel, jadący Citroënem C4 WRC, zajęli trzecie miejsce. Ich koledzy z zespołu, Dani Sordo i Marc Martí, po wielu przygodach na trudnej trasie uplasowali się na czwartej pozycji. Krótki, ostatni etap rajdu obejmował w sumie tylko 67,56 km odcinków specjalnych, w tym długi, przejeżdżany dwukrotnie oes Olympos (31,03 km, z czego siedem pierwszych kilometrów nowe w stosunku do poprzednich edycji). Oes Çamyuva był w zasadzie trasą czwartkowego odcinka testowego, lecz wiodącą w odwrotnym kierunku.
Od samego rana nad parkiem serwisowym w Kemer unosił się drobny pył. Miny i gesty zawodników zajmujących miejsca w samochodach zdradzały napięcie. Wszyscy dokładnie wiedzieli, o co walczą: Loeb i Elena mieli 34,3 s straty do lidera i 18,1 s. do załogi z drugiego miejsca. Sordo i Martí, rywalizujący o czwarte miejsce, musieli zyskać tylko 6,6 s. wobec swojego konkurenta. Cała taktyka sprowadzała się do tych trzech liczb; pozostawało ruszać i wykonać zadanie.
„Atakowaliśmy dając z siebie wszystko, tak samo, jak w dwóch pierwszych etapach. To jednak nie wystarczyło” – mówił na mecie rozczarowany Loeb. „Ustawienia samochodu były bez zarzutu, mechanika w pełni sprawna, a my nie popełnialiśmy błędów. Byliśmy dopiero trzecią załogą na trasie, jednak dalsza pozycja nie dała nam spodziewanej przewagi, bo nasi przeciwnicy nie napotkali na tak trudne warunki związane z odkurzaniem trasy, jak my przez dwa pierwsze dni.”
„Nie jestem zadowolony z trzeciego miejsca, a tym bardziej z utraty prowadzenia wśród kierowców” – dodał Loeb.- „Przez trzy dni robiliśmy, co w naszej mocy. Wiele odcinków przejechaliśmy na granicy możliwości, wykorzystując w stu procentach potencjał samochodu i opon Pirelli, które okazały się odporne na przebicia. Pociesza mnie fakt, że w rajdach pozostających do końca sezonu – być może poza Nową Zelandią – nie będziemy musieli zmagać się z trudami odkurzania trasy Wiemy, że mamy mocne atuty na drugą połowę sezonu, że różnice dzielące rywali w obu klasyfikacjach są nieznaczne i że zapowiada się jeszcze zacięta walka o to, kto w nich ostatecznie wygra. Mogę teraz jechać na wakacje ze świadomością, że po nich czekają nas naprawdę ciekawe wydarzenia, a wśród nich szczególnie dla mnie ważny Rajd Finlandii.”
Sordo i Martí byli tak zdeterminowani, by wspiąć się na czwarte miejsce, że do osiągnięcia celu wystarczył im pierwszy niedzielny odcinek specjalny (OS17) – na dwóch kolejnych mogli już tylko pilnować wyniku. „Bardzo się cieszę, że tego dokonaliśmy” – mówił młody kierowca hiszpański.- „Później obliczyliśmy, jakie czasy musimy uzyskać, by utrzymać przewagę i zrealizowaliśmy to zadanie. Po tak trudnym weekendzie czwarte miejsce mnie zadowala. Nasz C4 spisywał się świetnie, zaliczyliśmy nim parę doskonałych czasów. Starałem się jechać tak, by nie zniszczyć za wcześnie opon. Mam wrażenie, że stale robię postępy na trasach szutrowych. Ale z pewnością nie martwi mnie to, że w drugiej połowie sezonu aż trzy rajdy odbędą się na drogach asfaltowych.”
„Wysokie temperatury, trudne trasy i intensywny bieg zdarzeń przez cały weekend sprawiły, że był on bardzo trudny dla wszystkich członków zespołu Citroën Sport” – podsumował Olivier Quesnel. „Loeb i Elena pojechali bezbłędnie; w tych warunkach zrobili wszystko, co się dało. Nie ma absolutnie powodu wstydzić się trzeciego miejsca. Cieszy mnie też wynik załogi Sordo/Martí. Walczyli o czwarte miejsce i mają je. Teraz wszyscy czekamy na zasłużony odpoczynek. A później? Sébastien będzie miał do odrobienia 3 punkty w Klasyfikacji Kierowców, a Citroën 9 wśród Konstruktorów. To nie tak dużo. Walka w drugiej części sezonu będzie zacięta i ciekawa…”
(Wojciech Fuk) |