Czopik: Pojadę Elmot już chyba 21 raz | Rajd Świdnicki z jego oesami w Górach Sowich jest jednym z najbardziej nieprzewidywalnych rajdów w Polsce, który potrafi zaskoczyć zmieniającą się kilkakrotnie w trakcie trwania imprezy pogodą. Stąd loteria dotycząca trafnego doboru opon. Do tego szybkie, bardzo trudne technicznie i wymagające ze względu na swoją konfigurację oesy, śliskie, powybijane i niejednolite asfalty.
-„Startujemy w drugim rajdzie w tym roku” - powiedział Tomek Czopik. „Rajd Świdnicki, dawniej Elmot, jadę już chyba dwudziesty pierwszy raz. Nie ma metra drogi na tym rajdzie, którego bym nie znał z wcześniejszych lat. Nie ma nic dla mnie nowego. Ale cieszę się, bo nigdy nie jechałem go tak fajnym autem, w sam raz do takich zakrętów, do takich dróg. S2000 na Świdnickim, jak będzie sucho, to będzie świetne narzędzie. Celuję w piątkę, bo w tym roku jest naprawdę mocna paka, a ja już nie mam czasu, tak jak dawniej trenować i spędzać go w rajdówce.
Fajnie byłoby, gdyby było sucho. Po ostatnim rajdzie mamy dość deszczu. Podczas testów na starym odcinku specjalnym, super do testowania przed rajdem Świdnickim, wypracowaliśmy sobie wszystkie kąty ustawienia, bo jednak mieliśmy je złe na Arłamowie.
Przyjeżdżajcie wszyscy na rajd, dopingujcie, bo mamy naprawdę w tym roku fajne Mistrzostwa Polski”. (robo) |