Po OS9 Rajdu Świdnickiego | Dzisiejszy poranek w Świdnicy przywitał zawodników deszczem. Doskonale dzień otwarł lider RSMP Grzegorz Grzyb, wygrywając próbę o 2,1 sekundy nad Wojtkiem Chuchałą. 2,2 sekundy stracił trzeci na mecie w Walimu Tomasz Kuchar.
Bardzo szybko zareagował Siemano, który już na kolejnym odcinku (Srebrna Góra-Jodłownik – 15 km) przycisnął mocniej pedał gazu i odebrał Grzybowi 2,7 sekundy. Trzeci czas tym razem odnotował Łukasz Habaj (+6,7).
Ostatni odcinek w porannej pętli ponownie padł łupem Chuchały, który sukcesywnie powiększa swoją przewagę w rajdzie. Niespełna trzy sekundy dłużej (+2,9) trzynastokilometrowe Kamionki pokonał Grzyb. Po raz kolejny trzeci czas notuje Łukasz Habaj.
Do końca rajdu pozostały 3 odcinki specjalne: Rościszów, Srebrna Góra i Kamionki, o łącznej długości 36,5 km. Wyniki rajdu poznamy około 16:30. Ceremonię mety zaplanowano na 17:30 na świdnickim rynku.
Wyniki po OS 9:
1. W.Chuchała/S.Rozwadowski 1:13:11,2
2. G.Grzyb/D.Siatkowski +30,6
3. T.Kuchar/D.Dymurski +1:01,2
4. M.Rzeźnik/P.Mazur +1:57,1
5. M.Oleksowicz/M.Kuśnierz +2:43,4
6. T.Kasperczyk/D.Syty +3:04,5
7. S.Frycz/T.Spurek +4:24,5
8. T.Gryc/P.Zawada +5:01,2
9. T.Czopik/J.Rathe +5:02,9
10. Ł.Habaj/P.Woś +5:05,3
...
Łukasz Habaj: Dziś nie było źle, a nawet z każdym odcinkiem coraz lepiej, ponieważ na dwóch ostatnich oesach udało nam się wykręcić trzecie czasy i wywalczyć trzecią lokatę w klasyfikacji dnia na koniec pierwszej pętli. Pierwsza dwójka dziś jest poza naszym zasięgiem, ale muszę przyznać, że nie mogę znaleźć odpowiednich ustawień na te warunki. Wydawało mi się, że już wiem wszystko o pracy tego samochodu i zawieszenia, ale fakt jest taki, że na tych oponach nie miałem okazji jeździć. Przed każdym odcinkiem szukam optymalnych ustawień i próbuję pewnych rzeczy, ale jak na razie nie byłem w stanie trafić właściwie. To nie jest wielki problem, bo jedziemy dobrym tempem, ale przeszkadza mi to i nie mogę znaleźć swojego rytmu.
Maciek Oleksowicz: Niestety rano podjęliśmy złą decyzję. Założyliśmy, że deszcz popada tylko przez chwilę, a później trasa będzie przesychać. W związku z tym wybraliśmy opony i setup samochodu na suchą nawierzchnię. Na odcinkach okazało się, że ten wybór nie ułatwi nam szybkiej jazdy, bo wszędzie było mokro, a miejscami trasa była także pokryta błotem. W tej sytuacji chcieliśmy jechać tak szybko, jak to możliwe, żeby ponieść jak najmniejsze straty. Taka jazda wiąże się z większym ryzykiem popełnienia błędów, których niestety się nie ustrzegłem. Na pierwszym dzisiejszym odcinku uderzyłem w szykanę, zgasiłem silnik, musiałem cofać, a na dodatek zarobiłem karę za uderzenie tej szykany. Na kolejnym oesie obróciliśmy się na jednym z nawrotów, co też spowodowało stratę. Trzeci odcinek przejechaliśmy już czysto, ale bez rewelacyjnego wyniku. Jak widać ryzyko wiąże się z tym, że nie zawsze wszystko się udaje. Chcieliśmy ryzykować, bo wiedzieliśmy, że to jest nasza szansa na awans.
Dominik Butvilas: W klasyfikacji generalnej zajmujemy odległą pozycję, więc decydowaliśmy się pojechać spokojnie i sprawdzić notatki przed drugą pętlą. Staram się również oszczędzać opony unikając niepotrzebnych cięć, chociaż nie oznacza to, że objeżdżam każdy zakręt. Dobór opon był chyba właściwy - rywale spodziewali się deszczu, a nawierzchnia była sucha, więc nasz zestaw się sprawdził. Plan zakłada przyspieszenie na drugiej pętli i sprawdzenie naszego właściwego tempa..
Renatas Vaitkevičius: Poświęciliśmy trzy poranne odcinki na upewnienie się, że nasz opis jest właściwy. Szpiedzy wykonali świetną robotę, a ich uwagi były bardzo pomocne. Na próbach nie mieliśmy żadnych problemów, tempo było spokojne. Na drugim przejeździe chcemy pojechać bardziej agresywnie.
(robo) |