Piekielnie szybki duet Forda i dobre miejsca Polaków | Drugi dzień Rajdu Polski można oficjalnie uznać za zakończony. W generalce dzisiejszego dnia, jak i całego rajdu lideruje nam piekielnie szybki duet Forda, czyli dwaj Finowie Mikko Hirvonen i Jari-Matti Latvala.
Na trzecim miejscu uplasował się Hiszpan Dani Sordo. A dwa kolejne miejsca zajęli kolejno bracia Solberg (czwarty Peter piaty Hening).
Obecny lider Mistrzostw Świata, Sebastien Loeb, odpadł z dzisiejszej rywalizacji w trakcie trudnego i bardzo szybkiego oesu Paprotki. Pięciokrotny Mistrz zapowiada jednak powrót do rywalizacji jutro. Nie będzie jednak łatwo. Korzystający z systemu Superally Francuz będzie miał do odrobienia dwadzieścia minut do lidera klasyfikacji.
Z polaków najwyżej, bo w pierwszej dziesiątce zameldował się Krzysztof Hołowczyc(dziewiąte miejsce). Kolejne miejsca zajmowane przez Polaków, to miejsca w drugiej dziesiątce jedenaste Michała Bębenka i dwunaste Maćka Oleksowicza. Na czternastej pozycji znajduje się obecny lider klasy J-WRC Michał Kościuszko. Druga dwudziestkę generalki zamyka Łukasz Sztuka.
24. Jan Chmielewski
26. Radosław Typa
30. Michał Steer
39. Zbigniew Staniszewski
45. Marcin Dobrowolski
46. Piotr Jędrusiński
47. Jerzy Para
Michał Bębenek(lider grupy N): "Wygraliśmy 5 z 6 dzisiejszych oesów w naszej klasie. Prowadzimy w grupie N i zajmujemy doskonałą 11 pozycję w klasyfikacji generalnej 66. Rajdu Polski. Jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy w pierwszym dniu prawdziwego ścigania, to bardzo cieszy. Jazda po odcinkach specjalnych zaraz po samochodach WRC i czołówce J-WRC nie należy do łatwych. Jest bardzo ciężko utrzymać samochód w koleinach. Widziałem kilka transparentów „Bębenki GO GO”, które bardzo motywują mnie do dalszej walki. Odcinki są trudne, dlatego trzeba wykazać się nie lada koncentracją. Jutro czeka nas ciężki dzień, 150 km oesowych będzie kluczowe” – komentuje Michał Bębenek, pierwszy dzień rajdu. Do grona naszych sponsorów dołączył w ostatniej chwili jeszcze jeden sponsor – firma SONAX, której bardzo dziękuje za udzielone wsparcie – dodaje lider gr N."
Michał Kościuszko (drugie miejsce w J-WRC): "Staramy się jechać swoim tempem i nie cisnąć, aby nie mieć problemów. Utrzymujemy przewagę nad naszym konkurentem Martinem Prokopem i to jest w tej chwili najważniejsze. Zdecydowanie druga pętla była bardziej wymagająca niż wydawało nam się to po pierwszym przejeździe. Ponieważ auto ślizgało się tyłem na jutro wprowadzimy drobne korekty ustawienia samochodu i zmienimy skrzynię biegów na średnią. Niestety dokucza mi nadal kontuzja ręki, ale cieszę się, że zakończyłem ten dzień na drugiej pozycji. Jutrzejsze odcinki są bardzo pięknie położone – to dobra informacja dla kibiców, a dla nas ważne jest to, że są szybkie.
Na mecie pierwszego etapu Krzysztof Hołowczyc powiedział: Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze poprawić to dziewiąte miejsce. Zostały dwa dni prawdziwego ścigania i wiele może się zmienić. W rywalizacji jest cała czołówka światowych kierowców. Nie będzie łatwo. Z punktu widzenie liczby przejechanych przez nas kilometrów wynik jest satysfakcjonujący. Czuję się coraz pewniej w aucie WRC, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze na tym rajdzie w pełni wykorzystać jego możliwości. Na prostych jesteśmy naprawdę szybcy. Brakuje nam trochę techniki, żeby jechać maksymalnie ciasno w zakrętach, gdzie można najwięcej zyskać. Jutro postaram się troszkę zmienić technikę jazdy, przede wszystkim opóźnić hamowanie. Może wówczas uda się zyskać jeszcze kilka cennych sekund i wyprzedzimy poprzedzającego nas Rautenbacha. Na trasie OSu dogoniliśmy Subaru i jechaliśmy w jego kurzu, gdyby nie to, to zapewne zmniejszylibyśmy stratę do lidera. Mam jednak nadzieję, że przeniesiemy się jeszcze w klasyfikacji i uda nam się zapunktować w Mistrzostwach Świata. Jutro przed nami znowu wąskie ścieżynki i wiele bardzo szybkich prostych, na których będziemy jechać po 180 km/h między drzewami. Cieszę się bardzo, że obydwie załogi w barwach VERVY dojechały do mety i nadal walczymy o wynik.
Rozkręcamy się OSu na OS i coraz lepiej rozumiemy auto. Szybkie sekcje jedziemy naprawdę bardzo dobrze. Trudniej jest opanować tę bardzo mocną rajdówkę WRC w technicznych partiach, gdzie trzeba wykorzystywać trakcję i znać szereg szczegółów, które pozwalają na bardziej efektywne wykorzystanie możliwości samochodu. Nadal hamujemy zbyt wcześnie. Jesteśmy przekonani, że jutro będziemy nabierać tempa w miarę przejechanych kilometrów – dodał Łukasz Kurzeja, pilot załogi ORLEN Team.
(michalina) |