Pudło Hirvonena i dramat Latvali, czyli koniec Rajdu Polski + zapis konferencji prasowej po rajdzie |
Trzeci i zarazem ostatni dzień Rajdu Polski zebrał dziś swoje żniwo. Po raz kolejny Mazury okazały się być bezlitosne dla kierowców walczących o to, by utrzymać swoje zdobycze punktowe, jak i nadrobić niewielkie straty do rywali.
Do grona pechowców pozbawionych szansy dalszej rywalizacji dołączyły dzisiaj nazwiska z czołówki. Pierwszy z rywalizacji odpadł Mads Ostberg, który niemalże od początku rajdu narzekał na silnik w swoim Subaru. Kolejnym rozczarowaniem dzisiejszego dnia były problemy w C4 Sebastiena Ogiera, zakończyły się one na 16 odcinku gdy Francuz zgłosił awarię silnika, skończyło się wycofaniem. Na tym samym odcinku, na nieszczęście wielu kibiców, swój udział w Rajdzie Polski zakończył lider klasyfikacji J-WRC Michał Kościuszko. Przez długi czas nie było wiadomo gdzie, i z jakich przyczyn utknął Polak, samochodu nie dało się "załatać" na miejscu, Kościuszko wycofał się z rajdu.
Wydawać by się mogło, że na pokazowym odcinku specjalnym już nic nie może się stać...
Podczas ostatniego przejazdu, gdy na torze zawitał duet BP FORD Abu Dhabi Team, młodszy z kierowców z zespołu, Jari-Matti Latvala nie wytrzymał presji i podczas pierwszego z zakrętów uderzył w barierkę. Fin nie ukończył rajdu, jego drugie miejsce przypadło w udziale Daniemu Sordo, a na trzecim miejscu awansem wylądował starszy z Solbergow.
Mikko Hirvonen z trudem mógł mówić po tym, co zobaczył na ostatnim odcinku.
"To niewiarygodne, nie mogę uwierzyć w to, co widzę. To niesamowite dla nas, ale zdumiewające." - przyznał sympatyczny Fin.
"To był wspaniały rajd od startu do mety. Kiedy zobaczyłem w piątek wypadek Sebastiana poczułem, że mam tu szanse. Sordo z tylu cały czas starał się nas dogonić. W sobotę nawet robił to bardziej niż przypuszczaliśmy, ale na tych drogach jechało mi się naprawdę świetnie. Pomijając wypadek Latvali, nadal prowadzimy w klasyfikacji kierowców, jednym punktem. To pierwszy raz gdy udało mi się wygrać dwa rajdy z rzędu, więc czuje się naprawdę świetnie. Teraz mam ochotę dorzucić jeszcze zwycięstwo u nas w Finlandii, żeby były trzy z rzędu." - dodał Mikko gdy opadły emocje związane z dramatem Latvali.
Dani Sordo: "Ten weekend był naprawdę ciężki, teraz nie jestem zadowolony, ale wczorajszy występ był naprawdę dobry."
Petter Solberg: "Bądźmy realistami, to najlepszy wynik na jaki moglem liczyć. Ogier i Henning objeżdżali mnie jak chcieli. Ten rajd jest naprawdę szybki, a biorąc pod uwagę, że to naprawdę stary samochód to nie jest źle. Wiec generalnie, jestem zadowolony."
Sebastien Loeb: "To lepsze niż nic, jeden punkt może być bardzo ważny pod koniec sezonu. Ale to kolejny rajd, o którym chce szybko zapomnieć. Mam nadzieje, że następny będzie o niebo lepszy."
Henning Solberg: "Wow! Co za koniec rajdu. Miałem mieszane odczucia, ale dziś już było naprawdę dobrze, teraz nie mogę się doczekać Finlandii, to będzie mój rajd. Tam będę miał już odpowiednie tempo."
Krzysztof Hołowczyc: "Ostatni raz WuRCem jechałem pięć lat temu. Niesamowite jak od tej pory sie zmieniły. To był fantastyczny rajd i moje najlepsze miejsce w generalce w życiu. Musze podziękować wszystkim kibicom. Nigdy nie widziałem tylu ludzi i flag. Ta atmosfera naprawdę mi pomogła."
Michał Bębenek: “Jestem niesamowicie szczęśliwy z osiągnięcia mety na 10. miejscu w klasyfikacji generalnej 66. Rajdu Polski. To życiowy wynik w debiucie WRC. Uplasowanie się tuż za samochodami WRC było naszym celem. Wygraliśmy grupę N pokazując, że wynik z przed roku nie był dziełem przypadku. Brak mi słów, aby wyrazić to co czuję. Przełamałem złą passę z początku sezonu, mam nadzieję, że na dobre. Jechaliśmy bez większych błędów. Początkowa walka ze Zbyszkiem Staniszewskim była bardzo zacięta. Po problemach głównego rywala kontrolowaliśmy sytuację w swojej grupie i dowieźliśmy wynik do mety. Podczas rajdu popełniliśmy najmniej błędów wśród rywali. Kibice, których mijałem na trasie byli wspaniali, swoimi transparentami i okrzykami zagrzewali nas do walki. Dziękuję wszystkim za gorący doping”.
Michał Kościuszko: „Od początku wałczyliśmy o zwycięstwo w tym rajdzie. Przykro mi, że nie dojechaliśmy do mety. Na lewym zakręcie 16 odcinka specjalnego ześlizgnęliśmy się z trasy delikatnie uderzając przodem w drzewo. Przy pomocy kibiców wróciliśmy na drogę i przejechaliśmy jeszcze około 6 kilometrów. Na skutek uderzenia wyciekł płyn z chłodnicy i przegrzał się silnik i dlatego nie mieliśmy szansy na kontynuowanie dalszej jazdy. Gratuluję drugiej załodze ORLEN Team i konkurentom z JWRC. Jestem przekonany, że wspólnie stworzyliśmy wspaniałe widowisko dla kibiców. W trakcie całego rajdu atmosfera była świetna. Na trasie towarzyszyło nam bardzo wielu kibiców, którym dziękuję za gorący doping. Chciałbym również podziękować moim Sponsorom – firmie Suzuki Motor Poland i PKN ORLEN. Przed nami Rajd Finlandii - ostatnia dla nas runda w klasyfikacji Mistrzostw Świata Juniorów. Nie zamierzamy się poddać i będziemy walczyć o tytuł mistrzowski do samego końca. Rajdy są bardzo nieprzewidywalnym sportem i wszystko się jeszcze może zdarzyć, czego kolejnym dowodem był ostatni dzisiejszy odcinek dla zespołu Forda.”
Zapis konferencji prasowej FIA po zakończeniu rajdu:
Mikko Hirvonen, BP Ford Abu Dhabi World Rally Team
Jarmo Lehtinen, BP Ford Abu Dhabi World Rally Team
Dani Sordo, Citroën Total World Rally Team
Marc Marti, Citroën Total World Rally Team
Henning Solberg, Stobart VK M-Sport Ford Rally Team
Cato Menkerud, Stobart VK M-Sport Ford Rally Team
Malcolm Wilson - BP Ford Abu Dhabi World Rally Team
Mikko, gratulacje. To twoje drugie zwycięstwo pod rząd. To plasuje cię na pierwszym miejscu w klasyfikacji indywidualnej z przewagą jednego punktu – ogólnie rzecz biorąc bardzo dobry weekend?
Miko Hirvonen:
Po raz pierwszy wygrałem dwa rajdy z rzędu. Może uda się zrobić z tego trzy zwycięstwa. To był fantastyczny rajd od startu do mety. Kiedy Seb (Loeb) popełnił błąd wyglądało na to, że zapowiada się spokojny rajd. Potem Sordo zrobił kilka niesamowitych czasów. To fantastyczne uczucie pojechać dobrze i zwyciężyć.
Dramat Jari-Matti na ostatnim odcinku specjalnym - co pomyślałeś, gdy to zobaczyłeś?
Wciąż nie mogę w to uwierzyć. To było coś czego nie można było się spodziewać. Nie wiem co powiedzieć. Mieliśmy świetną pozycję. Nie było powodów, aby podejmować ryzyko.
Czy odpowiada Ci Polska jako organizator rajdu i czy w Twojej opinii Rajd Polski powinien być włączony do kalendarza Rajdowych Mistrzostw Świata?
Myślę, że to bardzo dobry rajd. Był najlepszy. Ogromna ilość widzów, którzy stali w dobrych miejscach. Nie było problemu z dojazdem do os-ów, a odcinki sprawiły nam wiele radości. Może niektóre z sekcji były trochę za szybkie i przez to nie aż takie ciekawe. Było dużo długich prostych i łagodnych zakrętów. Może tutaj można wprowadzić kilka zmian. Generalnie był to bardzo dobry rajd.
W Argentynie kiedy wycofałeś się z rajdu powiedziałeś, że indywidualne mistrzostwa dla ciebie są zakończone. A jednak w tej chwili jesteś na pozycji lidera z której rozpoczniesz Rajd Finlandii. Czy będziesz w stanie utrzymać swoją pozycję i pozostawić Loeba w tyle?
Wszystko jest możliwe i wszystko jest w moich rękach. Jeśli będę jechał perfekcyjnie to będę mógł walczyć o tytuł. To będzie bardzo trudne, ale będę starał się z całych sił.
Gratulacje Jarmo. To był super szybki rajd – Mikko wspominał, że w pewnym momencie przestał słuchać notatek z trasy i po prostu prowadził na maksa. Jakie są Twoje spostrzeżenia z rajdu?
Jarmo Lehtinen:
Trochę się zaniepokoiłęm kiedy powiedział mi, że nie słucha. Muszę przyznać, że to był jeden z najtrudniejszych rajdów w mojej karierze. Jedziesz tak szybko, że trudno jest się skoncentrować, a musisz dyktować w odpowiednim tempie. To było dla mnie wyzwanie, ale z czasem coraz lepiej mi szło. Ten rajd trafił do mojej ulubionej trójki.
Dramat Jari-Matti na ostatnim odcinku specjalnym - co pomyślałeś gdy to zobaczyłeś?
To moment którego nie pamiętam. Byłem zaskoczony. Nie obawialiśmy się końcówki rajdu i po prostu powoli podążaliśmy do mety. Nie było potrzeby, aby ryzykować. To co się stało jest po prostu nieprawdopodobne.
Dani, wywierałeś ogromną presję na kierowcach Forda od momentu kiedy Sébastien spadł w klasyfikacji, ale na pierwszym odcinku dzisiaj rano presja nieco opadła. Co się stało?
Dani Sordo:
Oczywiście wczoraj byłem szybki na pierwszych odcinkach. Po drugim okrążeniu, Mikko i Jari-Matii bardzo naciskali i było bardzo ciężko. Myślałem, że trzeci wynik nie będzie zły, ale teraz jestem drugi! Cieszę się ze względu na punktację, ale jednocześnie przykro mi z powodu Jari-Matti.
Zmniejszyłeś swoją stratę do Jari-Matti wczoraj rano, ale nie udało Ci się osiągnąć tego celu popołudniu. To musiało być bardzo frustrujące. Dlaczego straciłeś tempo po południu?
Miałem lepsze warunki, bo pierwsze dwa samochody, jadące przede mną czyściły drogę. Po południu nie było już tak łatwo, a poza tym myślę, że nasze notatki nie były zrobione zbyt dobrze. Nie mogłem za bardzo zrozumieć drugiego przejazdu. Będziemy nad tym pracować w Finlandii.
Jak wielką presję odczuwaliście kiedy okazało się że Sebastian wycofał się z pierwszego dnia rajdu?
Marc Marti:
Normalnie jesteśmy w bezproblemowej sytuacji. Sebastian jedzie bardzo równo przez cały sezon. To była dla nas dziwna sytuacja. Dani zna swoją pracę i zyskał dużą pewność siebie dzięki notatkom. Wiedzieliśmy, że musimy zyskać parę punktów w klasyfikacji teamów fabrycznych. To był bardzo trudny rajd. Było mnóstwo kibiców, a organizatorzy wykonali kawał dobrej roboty.
Henning, jesteś trzeci po tym co stało się na Super Odcinku Specjalnym. Co pomyślałeś kiedy to zobaczyłeś?
Henning Solberg:
Myślę, że to był dla mnie bardzo dobry rajd, ale zawsze myślę już o następnych. Muszę powiedzieć, że ten człowiek (Mikko Hirvonen) wykonał kawał dobrej roboty. Myślę, że będzie mistrzem w tym roku. Na pewno. Jeśli będę miał odpowiedni samochód w Finlandii będę mógł pokonać tego człowieka (Sordo) i może pomogę teamowi wygrać rywalizację Zespołów Fabrycznych. Wierzę w to!
Porozmawiajmy o twoim weekendzie - w piątek wydawałeś się przygnębiony swoim tempem i myślałeś już o Finlandii, ale forma przyszła w niedzielę. Czemu zajęło Ci to tyle czasu?
Udało nam się przyspieszyć w piątek a później, w sobotę jechaliśmy jeszcze szybciej. Dzisiaj podobały mi się odcinki.
Czy możesz uwierzyć w tempo swojego kierowcy w tym rajdzie? Co będzie w Finlandii?
Cato Menkerud:
Musimy lepiej zaczynać piątkowe odcinki. Nie jest to jednak łatwe kiedy jedziesz nie fabrycznym samochodem. Nie dostajemy szansy na przeprowadzenie odpowiedniej ilości testów. Jeździmy sporo ale to nie wystarcza. W Finlandii postaramy się wystartować z impetem już w piątek.
Malcolm, trzecie zwycięstwo Forda z rzędu – ale zacznijmy od superoesu i błędu Jari-Matti Latvali.
Malcolm Wilson:
Muszę przyznać, że od lat nie miałem okazji oglądać żadnego odcinka, ponieważ zazwyczaj mieliśmy jakie problemy. Nie muszę chyba mówić, że to co stało się na super oesie na moich oczach to ostatnia rzecz jakiej się spodziewałem. Wyobraźcie sobie również w jakim szoku był Mikko i cały zespół, który również tam był aby uczestniczyć w świętowaniu wielkiego sukcesu. Poszedłem tam i nagle trzy dni ciężkiej pracy wyparowały na oczach wszystkich. Nie mogę w to uwierzyć…
Jari-Matti popełniał już błędy w przeszłości. Co mu teraz powiesz lub co zrobisz?
Mówiąc szczerze nie mam na razie pomysłu. W tym momencie to bardzo trudny temat. Byliśmy naprawdę na świetnej pozycji by myśleć o mistrzostwie. Nie mówię, że szanse są już pogrzebane, ale znowu mamy pod górkę. Inwestowaliśmy w Jariego-Matti przez długi czas. Świetnie wypadł w Sardynii, a teraz znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Ale Jari-Matti wystartuje w Rajdzie Finlandii samochodem zespołu BP Ford.
MISTRZOSTWA ŚWIATA JUNIORÓW
Kevin Abbring
Erwin Mombaerts
Kevin, jesteś najmłodszym zwycięzcą rundy mistrzostw świata juniorów – to również twoje pierwsze zwycięstwo i fantastyczna walka przez cały weekend. Jak się czujesz?
Kevin Abbring:
Po pierwsze nie spodziewałem się, że wszystko pójdzie tak dobrze. Od początku staraliśmy się jechać szybko i już po pierwszym dniu mieliśmy 27 sekund przewagi. To świetna nauka dla mnie. A do tego odcinki naprawdę mi się podobały.
W piątek twoje tempo było niesamowite – czy to już była jazda powyżej limitu?
Nie, szybciej jechaliśmy w sobotnie popołudnie, kiedy staraliśmy się odzyskać prowadzenie. No i się udało. Szkoda Michała (Kościuszko), który odpadł na jednym z ostatnich odcinków. Nie mogłem w to uwierzyć. To przecież jego domowy rajd i do tego niezwykle szybki. Nie popełniliśmy wielu błędów i przyznam, że jestem z siebie dumny.
Po tym zwycięstwie – czego jeszcze możemy się spodziewać z Twojej strony w tym sezonie?
Zaczęliśmy sezon w Irlandii. Nie prowadziliśmy tam, ale uzyskiwaliśmy świetne czasy. Portugali nie była łatwym rajdem do wygrania, ale równą jazdą wywalczyliśmy drugie miejsce. Jeśli chodzi o Finlandię, którą można porównać do Polski, to myślę, że mamy szanse. Ostatni rajd w sezonie jest asfaltowy (Hiszpania), więc mam nadzieję znowu stanąć na najwyższym stopniu podium.
Co myślisz o tym zupełnie nowym rajdzie w cyklu WRC?
Erwin Mombaerts:
Musicie wiedzieć, że byłem tu już w 2002 roku jako mistrz Polski. Znałem więc specyfikę odcinków, ale nie tych w rejonie Mikołajek. Jestem zaskoczony tą imprezą. Był to dobrze zorganizowany rajd i organizatorom należą się gratulacje.
Abbring:
Już w trakcie zapoznania z trasa wspominałem, że to najpiękniejsze odcinki specjalne po jakich jeździłem. Są podobne do odcinków z Finlandii, ale szybsze. Według mnie chyba nawet lepsze.
Jaka była atmosfera w samochodzie. Kevin zawsze wygląda na zrelaksowanego. Było jakieś napięcie w trakcie weekendu?
Zawsze jesteśmy zrelaksowani.Wszystko szło bardzo dobrze. Może w rajdówce jestem jakby jego drugim ojcem.
Ubiegły rok w Junior WRC był dla was rokiem nauki. Czy przez ostatnie 18 miesięcy, twoim zdaniem Kevin zrobił duże postępy?
Zdecydowanie tak. Porzedni rok był poświęcony na zbieranie doświadczenia. Teraz idziemy do przodu. Każdy kolejny rajd przynosi poprawę a każdy samochód lepiej się prowadzi. Mamy zaufanie do samochodu a Kelvin czasami ma zaufanie do mnie. Sporo zależy także od odcinków. Te w Polsce są najlepsze dla samochodu klasy R3.
(michalina) |
Tomik poświęcony śp. Januszowi Kuligowi. Wspomnienia bliskich, znajomych, dziennikarzy i kibiców.